Nikt z osób prowadzących (tych najbliżej współpracujących z Palmerem) nie chce wchodzić w otwartą dyskusję o przeszłości Harrego Palmera
Doświadczenia Palmera i powiązania ze scjentologami traktowane są wymijającym określeniem " cóż... każdy popełnia błędy, ale dzięki temu mamy Avatar"
Nigdy nie dowiecie się, że to co Avatar nazywa umiejętnością radzenia sobie z dotychczasowymi problemami jest zlikwidowaniem indywidualności każdego uczestnika.
Nigdy nie dowiecie się, że to co nazywane jest "secondaries" (w tłumaczeniu polskim: myśl zakłócająca) to nic innego tylko racjonalne myśli i logicznie uzasadnione obawy.
Nigdy nie dowiecie się, że służący pomocą mili trenerzy są po to aby w rzeczywistości nie pozwolić Wam oddalić się od Avatar i ich sposobu myślenia.
O tym, że metody które są nauczane pod różnymi nazwami, to nic innego tylko długotrwałe wmawianie sobie tego co nakazuje Avatar.
Nikt nie mówi o tym, że aby pozyskać obiecywane efekty należy płacić i uczestniczyć w kolejnych kursach oraz samemu prowadzić mini kursy w ramach własnego rozwoju.