Gdy powiedziałem, że chcę wziąć udział w kolejnych kursach pewnego dnia zadzwonił telefon. Jakiś człowiek, nazywający siebie Master - Mistrz Avatar, zaczął rozmawiać ze mną o tym, dlaczego mi zależy, aby jechać na kurs. (Był to wywiad o moich potrzebach, na których potem bazowano w kolejnych kursach i ćwiczeniach).I tak zyskałem mojego osobistego Master - Mistrza Avatar, który dzwonił prawie codziennie, wspierał w wyjeździe na kolejny kurs (miał miejsce w Holandii i kosztował 1000 Euro za 9 dni plus koszty hotelu) oraz podpowiadał jak i od kogo pożyczyć pieniądze.